poniedziałek, 27 lipca 2015

Ława przysięgłych - Krzysztof Koziołek [recenzja]

Właśnie przed chwilą skończyłam książkę Ława przysięgłych autorstwa Krzysztofa Koziołka. 
Jestem pod niesamowitym wrażeniem kunsztu literackiego tego pisarza. Ta książka to mega rewelacja !
Nie dosyć, że nowość na rynku wydawniczym to jeszcze przebojem powinna się wedrzeć na listy bestselerów.

Przytoczona historia to tylko fikcja literacka ale w moim odczuciu całkiem realna  w sumie jak we większości książek Pana Koziołka.

Tak moi drodzy dobrze się domyślacie z twórczością Pana Koziołka miałam do czynienia już wcześniej. Z reguły były to przygody tytułowego Sokoła (bohatera wcześniejszych jego powieści) ale osobiście mi się już znudziły, bo przecież na ile sposobów można pokazać losy tego samego bohatera.

Bardzo dobrze, że tym razem autor odszedł od schematu i stworzył coś nowego i najważniejsze współczesnego :)

Gdy tylko powieść Pana Koziołka - Ława przysięgłych ukazała się na rynku wiedziałam, że muszę ją przeczytać wszak od ostatniej publikacji książki  minęło parę lat i byłam ciekawa jak taki spory upływ czasu wpłynął na twórczość autora.

Ława przysięgłych - sam tytuł niewiele mówił ale opis z tyłu książki  już jest bardzo zachęcający:

Damian Kanclerz razem z rodziną robią zakupy w osiedlowym markecie. Już na parkingu zostają brutalnie zaatakowani przez dwóch mężczyzn. Jeden z nich ciężko rani szwagra, wtedy Kanclerz, walcząc o życie swoje i rodziny, zabija obu napastników.
Mimo że następnego dnia media okrzykują go bohaterem, to jednak prokuratura stawia mu zarzut przekroczenia obrony koniecznej i nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawą Kanclerza zaczyna się interesować minister sprawiedliwości, który postanawia wykorzystać ją w walce o schedę po ustępującym prezesie partii rządzącej. Receptą na sukces ma być poparcie opinii publicznej. Aby to osiągnąć, minister postanawia wprowadzić do polskiego prawodawstwa instytucję ławy przysięgłych. Pierwszym procesem będzie sprawa Kanclerza.

Gdy już ruszy rozprawa, nagle się okaże, że jest ktoś, komu bardzo zależy na tym, aby wielka ława przysięgłych wydała werdykt: winny...

Nie będę tutaj streszczać powieści, gdyż przecież nie o to chodzi. Opis z tyłu zawiera kwintesencje fabuły choć w niewielkim stopniu. Całość powieści jest dużo lepsza.

Główny bohater Kanclerz jak już wiemy pozbawia życia dwóch bandytów -braci Grzędowiczów. Ich wpływowy ojciec robi wszystko aby zachować dobre imię synów - przekupuje świadków plus manipuluje wśród ludzi wybranych na funkcję ławnika przysięgłego. Jak daleko sięgają jego "macki" przeczytajcie sami.

Fabuła powieści charakteryzuje się wartką akcją i niesamowitym przebiegiem zdarzeń. Opisana historia trzyma w napięciu od pierwszej kartki przez co czyta się ją bardzo szybko. Swoją drogą zastanawiam się skąd autor wziął pomysł na fabułę wszak tego jeszcze tego jeszcze nie było w polskim sądownictwie - w amerykańskim a jakże ale w polskim - zostanie utworzona ława przysięgłych.

Sama akcja powieści toczy się nie tylko w sądzie ale i na najwyższych szczeblach państwowych. Minister sprawiedliwości śpieszy się aby nowa funkcja w polskim sądownictwie została wprowadzona w życie jak najszybciej. Pierwsza sprawa z jaką przyjdzie się zmierzyć ławie przysięgłych będzie sprawa Kanclerza.

Sam proces, dochodzenia jak i próby mataczenia oraz nieuczciwe zdobywanie dowodów przez każdą ze stron zostały doprecyzowane w tej powieści przez autora po mistrzowsku. Duży PLUS :D

Jedne co mnie tylko bardzo zastanawia w tej powieści to WYROK. Przez całą powieść autor kilkakrotnie insynuuje czytelnikowi, że Wielka Ława Przysięgłych - jak nazwana została przez gazety nasza ława wydaje tylko WERDYKT a WYROK w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej wydaje sędzia. Na końcu powieści mamy tylko werdykt odczytany przez przewodniczącego ławy a brak jest wyroku. Domniemam zatem, że wyrok był taki sam jak werdykt ale w moim odczuciu zabrakło tej wzmianki.

Osobiście bardzo podoba mi się styl wydawniczy Wydawnictwa Manufaktura Tekstów - w ich książce dialogi nie są pozbawione wulgaryzmów  czy słów powszechnie uznane za obraźliwe przez co dialogi bohaterów są bardziej naturalne i swojskie.

Szkoda tylko, że ta książka jest dostępna w tak wąskim gronie i nieliczni o niej wiedzą a to błąd.
Nabyć ją można w główniej mierze na stronie autora lecz ja znalazłam wcześniejsze jego pozycje w lokalnej bibliotece i uważam, że warto się z nimi zapoznać.

Autor napisał bardzo dobrą książkę :)

Dodatkowo na pierwszej stronie powieści umieścił dedykację dla Was :)

POLECAM !!!!
Wydawnictwo: MANUFAKTURA TEKSTÓW
Autor: KRZYSZTOF KOZIOŁEK
Język wydania: POLSKI
Ilość stron: 314

niedziela, 19 lipca 2015

"We dwoje"-Katarzyny Woźniczka [recenzja]

Wszystko w życiu kiedyś się zmienia - nawet my. Przychodzi takie okres w życiu kobiety, że pragnie być matką. Książka "We dwoje" Katarzyny Woźniczka porusza właśnie ten problem.
Mimo wielu prób głównej bohaterce się to nie udaje. Kolejny raz wiedziona nadzieją razem z mężem udaje się na badania do kliniki, z których nic nie wynika. Ciągle obydwoje żyją nadzieją - Nadzieja - to przecież ona umiera ostatnia.

 
Pełna pogody ducha Karolina Tyrolska od zawsze wierzyła, że los jej sprzyja. Miała kochającego męża, satysfakcjonującą pracę, stabilizację finansową, więc mimo problemów z zajściem w ciążę, była pewna, że prędzej czy później uda się zrealizować jej marzenie.Pewien lipcowy dzień wystawił ją na niespodziewaną próbę. Po raz pierwszy życie przestaje układać się po jej myśli i Karolina czuje, że traci grunt pod nogami. W jej świat wkraczają nowe postacie, inne schodzą na drugi plan. Zagubiona i przerażona pozwala, by bliscy decydowali za nią. A każdy ma inny sposób na wybawienie jej z opresji.Tylko czy to jeszcze jest jej życie? 



Książka na pewno poruszy serca nie jednej czytelniczki. Comiesięczne starania i barak rezultatów to główny motyw przewodni tej książki. Jednak pewnego dnia zdarza się cud i nasza główna bohaterka Karolina udaje się do klinki. Czy usłyszy dobre wieści? Po drodze spotka parę młodych ludzi. Początkowo ich nie rozpoznaje ale oni ją tak. To starzy znajomi ze szkoły. Marta i jej brat Szymon.

W klinice dzwoni telefon. Wiadomość jaką otrzymuje Karolina u lekarza nie jest dobra. Jej mąż Krzysztof miał wypadek. Główna bohaterka udaje się do szpitala. Niestety lekarze nie mają dobrych wieści. Wreszcie gdy wszystko zaczęło im się układać pryska jak bańka mydlana. Główna bohaterka zostaje sama. Ma rodziców ale to nie to samo. Przyszłość miała się budować w innych barwach. Wspólnie z Krzysztofem i dzieckiem mieli mieszkać w nowym mieszkaniu.Życie napisało jednak inny scenariusz.

Zaborcza teściowa (mama Krzysztofa) nie daje żyć Karolinie. Twierdzi, że teraz synowa odsunie się od nich i nie będzie już odwiedzać. Już nawet poznała przyjaciela i zapomniała o jej synu.....

A co Wy drogie czytelniczki byście zrobiły gdybyście były w ciąży i straciły ukochanego męża. Czy  dałybyście sobie szansę na poznanie kogoś, czy do końca życia byłybyście już same?

Temat poruszony przez Autorkę to ciężki orzech do zgryzienia. Jakiej byście drogi w życiu nie obrały to znajdzie się ktoś życzliwy, kto będzie miał odmienne zdanie.

Fabuła powieści ściska serce ale daje też wiele do myślenia. Każdy w życiu ma prawo przecież do szczęścia. Przezabawne jak i straszne sytuacje życiowe jakie spotykają naszą bohaterkę w towarzystwie przyjaciółki powodują, że przy tej powieści będziecie się śmiać i płakać.

Polecam wszystkim czytelnikom!!!

Bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i Spółka za udostępnienie egzemplarza do recenzji. 

Wydawnictwo: PRÓSZYŃSKI I S-KA
Autor: KATARZYNA WOŹNICZKA
Język wydania: POLSKI
Ilość stron: 368
Data premiery: 09-07-2015

http://www.proszynski.pl/


poniedziałek, 13 lipca 2015

Zadie Smith „Białe zęby” [recenzja]



Jak dobrze, że to już lato - człowiek ma więcej czasu na czytanie :D

Tym razem dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak dane mi było zrecenzować dla Was kolejną książkę
Zadie Smith „Białe zęby”. 

Już sama okładka daje do myślenia i jest polecana przez wiele osób z tyłu książki:

 "Genialny debiut jednej z najlepszych współczesnych pisarek. Pełna epickiego rozmachu powieść o losach trzech rodzin emigrantów mieszkających w Londynie.
"Białe zęby" zdobyły Whitbread First Novel Award, Guardian First Book Award, James Tait Black Memorial Prize for Fiction oraz Commonwealth Writers' First Book Prize. Książka ta trafiła w poczet 100 najlepszych angielskich powieści magazynu TIME."
 -------------------------------------------------



”Ta książka to zdumiewająco dojrzały debiut, zabawny i poważny, a autorka ma wyrazisty, rozpoznawalny styl rasowego pisarza. Czytałem Białe zęby z ogromną przyjemnością i sporym uznaniem. To powieść z pazurem.”

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 ALE CZY RZECZYWIŚCIE JEST TAKA DOBRA?

Książka opowiada o losach trzech rodzin emigrantów mieszkających w Londynie. Każdy z bohaterów pochodzi z innego kraju, innej kultury, wyznaje inną religię, żyje według innych zasad.

Archibalda Jonesa i Samada Iqbala połączyły wspólne przeżycia podczas II wojny światowej i odtąd przez kilkadziesiąt lat oni, a później również ich rodziny żyją blisko siebie. Na pozór wszystko ich różni. Samad – muzułmanin wszystkie kroki w swoim życiu opiera o zasady religii i tradycji, Archi z kolei podejmuje decyzje, nawet te najważniejsze, rzucając monetą. Kiedy poznajemy historie i pochodzenie ich żon: Alsany i Clary, kobiet tak odmiennych od siebie jak to chyba tylko możliwe, wydaje nam się, że przyjaźń między tymi ludźmi nie może być prawdziwa. Jednak czytając kolejne rozdziały książki przekonujemy się, że dzielą oni przez bardzo długie lata wszystkie radości i smutki dnia codziennego, żyją w zgodzie i wzajemnie się wspierają. Wspólnie doświadczają również problemów z dorastaniem nastoletnich dzieci, dla których zdanie rodziców jest mało ważne, a od pewnego momentu życie w oparach marihuany i innych używek jest czymś zupełnie naturalnym. Kiedy do tej niezwykle barwnej grupy postaci dołączają jeszcze Chalfenowie – dwójka ekscentrycznych naukowców i ich syn Joshua, życie wcześniej poznanych bohaterów książki bardzo się zmienia. Silny wpływ osobowości Chalfenów na psychikę i postępowanie Irie, Milleta a później również Magida (dzieci Archiego i Samada) właściwie nikomu z nich nie wychodzi na dobre a życie tych młodych ludzi staje się jeszcze bardziej „pokręcone”.



Do połowy książkę czyta się dość ciężko, dalej jest już znacznie lepiej, bo znamy już większość bohaterów i koncentrujemy się na przeżywaniu ich, czasami bardzo pogmatwanych ale ciekawych, losów. Sporo długich i czasami zawiłych opisów dotyczących np. tradycji w kulturze muzułmańskiej czy genetyki.


Książkę polecić można osobom, które lubią poznawać inne kultury, ich zwyczaje i zasady codziennego życia.   



Bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie książki do recenzji :D



Wydawnictwo: Znak

Autor: Zadie Smith

Tytuł oryginału: White Teeth

Tytuł polski: Białe zęby

Tłumaczenie: Zbigniew Batko

Ilość stron: 521


wtorek, 7 lipca 2015

Budda z przedmieścia - Hanif Kureishi [recenzja]


Sięgając po  „Buddę z przedmieścia” zastanawiałam się jak  Hanifa Kureishi połączy intrygujący tytuł powieści z opisem zamieszczonym na okładce. Chciałam się dowiedzieć, co mają wspólnego nauki buddyjskie (sugestia wynikająca z tytułu), do rock'n'rolla, narkotyków i seksu – zamieszczone w opisie na okładce.

 Opis z tyłu wygląda następująco:
"Kiedy Karim przeprowadza się do multikulturowego Londynu, jego życie zaczyna nabierać blasku. Nigdy nie było szare – z matką Angielką, bratem w damskich ciuszkach, ojcem z Pakistanu i jego szaloną kochanką nie da się nudzić. Ale Londyn zanurzony w mrocznej muzyce punk rocka i balansujący na granicy rewolucji obyczajowej wprowadza go w świat wyzwolony: seksu, narkotyków i sztuki eksperymentalnej. Karim rodzi się na nowo.
W debiutanckiej powieści, która przyniosła mu sławę i miano skandalisty, Kureishi wraca do czasów swojej młodości. Komiczna historia o dojrzewaniu w świecie multikulti i czuła ironia, z jaką przygląda się poszukiwaniom własnej tożsamości – to znak rozpoznawczy autora Buddy z przedmieścia."



 Głównym bohaterem tej powieści jest 17- letni Karim, syn Hindusa - Pakistańczyka i Angielki z klasy robotniczej, mieszkający na przedmieściach Londynu. Jego życie wywraca się do góry nogami, gdy jego ojciec zakochuje się w Evie i postanawia się do niej wprowadzić. Chłopiec mimo frustracji i rozdarcia podejmuje decyzję, że przeniesie się razem z ojcem. Lubi przebywać zarówno w towarzystwie Evy jak i jej syna Charliego. Pociąga go artystyczne życie tych dwojga. Nie zmienia to jednak faktu, że cierpi z powodu rozstania się z mamą, z którą zamieszkuje jego młodszy brat Alli.

               Karim przyjmuje wszystko, co przynosi mu los, nie zastanawiając się, czy jest to dobre, czy złe dla niego. Płynie jakby z prądem rzeki, poddając się jej nurtom. 

               Bez zażenowania, w sposób zwyczajny opowiada o swoim intensywnym życiu intymnym z obydwoma płciami, zażywaniu używek, włóczeniu się po różnych dziwnych miejscach, intrygach i słuchaniu muzyki, oraz zachodzących w niej zmianach. Z ironią i dystansem opowiada o ludziach go otaczających. Dzięki temu poznajemy  obraz Londynu : różnorodność klas, poglądów, ras, zasobności portfela oraz problemów wynikających z tej różnorodności.

           Czy Karim wyciągnie ze swych bogatych doświadczeń wnioski, i zapragnie zmienić swoje życie w w wieku 40 lat, czy popłynie dalej z nurtem nadarzających się okazji, czy filozofia buddyjska miała wpływ na jego życie, zobaczycie Państwo sami czytając powieść „Budda z przedmieścia” Hanifa Kureishi.

 Bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak za udostępnienie książki do recenzji :) 


Wydawnictwo: Znak
Autor: 
Tytuł oryginału: The Buddha of Suburbia
Tytuł polski: Budda z przedmieścia
Tłumaczenie: Maria Olejniczak-Skarsgard
Ilość stron: 416