Autor: PORTIA DA COSTA
Tytuł oryginału: IN TOO DEEP
Język oryginału: ANGIELSKI
Język wydania: POLSKI
Ilość stron: 344
Tłumaczenie: MARIA DUDA
Data premiery: 20-03-2013
DO UTRATY TCHU – książka dziwna,
na okładce zostało napisane, że jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich
miłośniczek Pięćdziesięciu twarzy Greya. Sięgnęłam więc po nią i się bardzo
zawiodłam. Książka ogólnie nie przypomina osławionego romansidła Pięćdziesiąt
twarzy Greya. Jest natomiast, moim
zdaniem, jej skromną namiastką i się nawet nie umywa do wymienionego wcześniej
bestselleru.
Akcja książki DO UTRATY TCHU rozgrywa
się w bibliotece, gdzie młoda bibliotekarka Grawendolynne Price pewnego dnia
otrzymuje tajemniczy list miłosny od cichego wielbiciela - Nemezis. List ten
znajdował się w służbowej skrzynce na
wnioski i uwagi. Jest przepełniony pikantnymi szczegółami dozwolonymi dla osób
po 18 roku życia. Po przeczytaniu listu główna bohaterka zastanawia się czy tym
wielbicielem może być profesor Daniel Brewster. Od jakiegoś czasu zauważyła, że
przygląda on się jej bacznie podczas pracy, uśmiecha i puszcza oczko. Nemezis
na tyle był pruderyjny, że zaczął także wymieniać korespondencję mailowo z
główna bohaterką. Jej się to bardzo podobało i pokornie spełniała prośby
wielbiciela. Nawet zwierzyła się Brewsterowi ze swoich rozmów z nieznajomym i „domowych”
upodobań dlatego było jej lżej na sercu. Daniel i Grawendolynne zaczęli się regularnie
spotykać a trzeci do pary był Nemezis.
Książka zawiera wiele pikantnych
opisów erotycznych jednak czytanie o tym na co drugiej stronie jest strasznie męczące.
Nie ma też jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy DANIEL to NEMEZIS?. Można
się domyślać, że tak. Ogólnie książka nie przypadła mi do gustu dlatego NIE
POLECAM !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz