Mars to planeta niezwykła, od zawsze wzbudzająca w ludziach ciekawość, trwogę,
jeden z celów, który będzie kamieniem milowym w rozwoju ludzkości , jeśli go zasiedlimy i
ujarzmimy. Już w latach 40. XX w. inwazją Marsjan straszył nas Orson Welles, swym
niezrównanym słuchowiskiem radiowym Wojna Światów, czy Philip K. Dick, który w
„Marsjański poślizg w czasie”, opisywał kolonizacje czerwonej planety. Nie tak dawno, przy
pomocy bestselleru „Marsjanin” Andyiego Weira, zaczynaliśmy za pomocą jednego
człowieka, teraformować Marsa, choć zupełnie przypadkowo. W powieści „Dżungla”
Dariusz Sypeń zabiera nas trochę dalej, w XXIII w., gdzie Mars jest już nowym domem dla
części ludzkości. Teraformacja jednak nie przebiegła bezproblemowo, Mars nie stał się
Edenem. Po za paroma enklawami kolonizatorów -zonami, planeta jest nadal nieprzyjaznym
pustynnym miejscem, miejscu w którym nie ma bogatej fauny i flory wyeksploatowanej
ziemi. Po za jednym. Tajemniczą Dżunglą która pochłania wszystko na swojej drodze. Nikt
nie wie czym jest ta anomalia, nie dała się zbadać ani specjalnie przygotowanym ekipom
badawczym, ani drony. A Dżungla ciągle się rozrasta i jest coraz bliżej siedlisk ludzkich. I nie
tylko z tym tworem muszą zmagać się koloniści, dochodzą do tego powszechne depresje,
narkotyki, upadek wartości moralnych. I wrogie nastawienie pomiędzy zonami, które ludzie
zamieszkują.
Bohaterowie „Dżungli”, Daniel i Francesca, są naszymi przewodnikami po tym
wrogim świecie. Daniel zajmuje się zapisywaniem cennych wspomnień w artystycznych
pozytywkach, w wolnych chwilach, pielęgnuje rośliny w szklarni i hoduje zwierzęta, po to by
odciąć się od nieprzyjaznego świata. Francesca za to, byłym naukowcem, która na powrót
dostaję szansę na nadanie sensu swemu życiu, dzięki odnowieniu starego projektu. Nie są to
na pewno postacie szczęśliwe, każde z nich chce się odizolować od reszty, pokiereszowani
wydarzeniami z przeszłości i przez to niezdolni do głębszych uczuć i relacji. I niestety
bohaterowie nie są najmocniejszą stroną powieści. Przydałoby się trochę ich rozbudować,
nadać im odrobine dynamiki w działaniu, szczególnie Danielowi, który głównie się snuję i
rozmyśla. Ale nadrabia to intryga, która autentycznie wciąga i są momenty kiedy czytamy ją z
zapartym tchem. Autor dużo uwagi poświęca czynnikom ludzkim, ich relacjach i alienacji. O
tym jak radzą sobie z nieznanym. O ich lekkim podejściu do seksu, gdzie biseksualizm i
poligamiczne związki nie są niczym nadzwyczajnym. Ale także o ulubionych tematach
cyberpunkowca, czyli wszelakiej maści technologiach, które w założeniach mają pomóc
ludziom w ich codziennym życiu, czyli sztucznej inteligencji, chipach wszczepianych
każdemu, wykradanie wspomnień.
Dżungla jest solidną powieścią s-f, która przypadnie do gustu również tym którzy z
fantastyką mają niewiele do czynienia. Ma słabe strony jakimi są średnio charyzmatyczni
bohaterowie i (dla niektórych) narracja z pierwszej osoby w czasie rzeczywistym, ale i mocne
jak intryga i zagadkowy twór. A ponieważ jest to debiutancka powieść pana Dariusza, myślę,
że już za parę lat, może się stać jednym z lepszych autorów science-fiction.
Autor: Dariusz Sypeń
Tytuł: "Dżungla"
Wydawnictwo: Czwarta strona
Stron: 398
I wydanie: 2015
Gatunek: science fiction
recenzję napisał KROGULEC :D